niedziela, 16 listopada 2014

Włosowe sposoby #2. Peeling cukrowy, maska i opaska.

Witajcie! :)

Od razu na wstępie chcę przeprosić za moją długą nieobecność tutaj. Miałam problemy z połączeniem internetowym. Poszłam do sieci to wyjaśnić i jedyne, co dostałam, to numer do biura obsługi klienta. Oczywiście dodzwoniłam się tam za pierwszym razem, bez irytacji i zbędnych epitetów wypowiadanych w myślach. Jak się okazało, wystarczyło zmienić kilka ustawień, bo modem, który dostałam, blokuje moją przeglądarkę. Wspaniale, prawda :)? W każdym razie - wracam. Mam nadzieję, że na dobre :D.


A teraz do rzeczy. Dzisiejszy post planowałam już od jakiegoś czasu. Do tego sposobu musiałam się przekonywać kilka miesięcy. Bałam się, że zamiast ładnych fal, na głowie będę miała afro. Jednak któregoś pięknego, wolnego dnia stwierdziłam, że mogę zaryzykować i od razu pożałowałam czasu zmarnowanego na nieuzasadnione wątpliwości. O czym mówię? O układaniu włosów na opaskę. Wreszcie się ładnie układają, nie są przyklapnięte i nie puszą się (!). Wstawię Wam film pokazujący tę metodę:

Nie wiem, jak w Waszym wypadku, ale angielskojęzyczne filmiki jakoś lepiej do mnie przemawiają :D.

Przed ułożeniem włosów nałożyłam na nie maskę z Isany z proteinami pszenicy i pentanolem (na pierwszym zdjęciu). Przepięknie pachnie i nadaje połysk. Na maskę dodatkowo zaaplikowałam olej z pestek winogron. Po jakichś 4 godzinach wykonałam peeling cukrowy. Fajna sprawa. Mieszamy maskę/odżywkę do włosów z cukrem (robię to 'na oko' więc nie podam dokładnych proporcji. Chodzi o to, aby składniki się ze sobą połączyły) i po zwilżeniu skóry głowy nakładamy go na nią bardzo dokładnie. Następnie spłukujemy i myjemy włosy tak jak zawsze. Peeling ten jest o tyle dobry, że mamy pewność, że wypłucze się w 100%. Po zastosowaniu go mamy wrażenie, że skóra jest świeża i czysta, jak nigdy dotąd :). Nie róbmy go jednak zbyt często, aby nie podrażnić skóry głowy. Raz na tydzień-dwa wystarczy.

Tutaj moje efekty:
Muszę jeszcze dopracować grubość pasm  nawijanych na opaskę, znaleźć dobry produkt, który utrwali loki i będzie fantastycznie :D.

(Zdjęcia robione na szybko telefonem, dlatego ich jakość nie powala).

Jeśli znacie jakiś dobry produkt utrwalający włosy to koniecznie go polećcie :).

Pozdrawiam i życzę miłego dnia :)

poniedziałek, 27 października 2014

Kremowanie włosów - co i jak?

Witajcie :)

Pod postem o kremowaniu włosów pojawiło się kilka komentarzy, w którym pisałyście, że nigdy wcześniej nie słyszałyście o tej metodzie. Powiem szczerze, że byłam zaskoczona. Jest to świetna alternatywa dla tych, u których olej się nie sprawdza. Metoda ta była opisywana na wielu, wielu, wielu blogach, a mimo to sporo osób o niej nie wie. Dlatego postanowiłam nadejść z odsieczą dla Waszych włosów i napisać ten post;).

Kremowanie od olejowania różni się produktem, który jest nakładany na włosy. Jeśli dobierzemy odpowiedni balsam (nie może być pierwszy lepszy) o dobrym składzie to zyskamy kosmetyk wielofunkcyjny. Nakładanie kremu na włosy jest prostsze, szybsze i w końcowym rozrachunku tańsze niż olejowanie, więc warto chociaż spróbować.

Kupując odpowiedni krem zwracajmy uwagę na jego skład. Szukajmy tam masła shea, naturalnych olei, emolientów i humekantów (o 2 ostatnich pisałam tu). Im wyżej dany składnik się znajduje, tym jest go więcej.

Zabieg ten sprawdzi się u tych z Was, które mają problem z nakładaniem oleju, czy jego zmyciem. Dobry sposób na zadbanie o włosy, gdy nie mamy na to dużo czasu, czy pieniędzy na naturalny olej.


Na sobie przetestowałam masło do ciała z Isany kakaowe, Farmona tutti frutti karmelowe oraz klasyczny krem Nivea (na końcówki). Balsamy te mają dużą pojemność, a co za tym idzie są bardzo wydajne.

Jeśli nadal macie wątpliwości to pytajcie w komentarzach.

Pozdrawiam :)

piątek, 24 października 2014

O chodzeniu na skróty przemyśleń kilka.

Witajcie :)

Dziś post trochę inny niż zwykle. Kilka moich przemyśleń dotyczących chodzenia na skróty.

Z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że całe swoje dotychczasowe życie "jechałam na farcie". Starałam się osiągnąć jak najwięcej wkładając w to jak najmniej wysiłku. Wszystko zawsze jakimś cudem się udawało, aż do tego roku, który mi pokazał, że czasem trzeba po prostu wziąć się do roboty zamiast leżeć do góry brzuchem i czekać na ten cud ;).

To samo tyczy się dbania o siebie. Owszem, można szybko schudnąć głodząc się przez 2 tygodnie, ale będziemy zmęczeni i bez siły, a skóra zacznie zwisać, bo nie będzie miała czasu na regenerację. Szybkie efekty również można zauważyć po zabiegach w salonach, jednak będą one bezwartościowe, jeśli poza tym nie dbamy o kondycję naszej cery i całą nadzieję pokładamy w maszynach. Bez domowej pielęgnacji wszystko bardzo szybko wróci do stanu wyjściowego.

Róbmy wszystko z głową. Czas i tak upłynie, więc lepiej poświęcić go na stopniowe zdobywanie wiedzy, doświadczenia, idealnej sylwetki, pięknych włosów czy skóry. Niestety nie da się zdobyć wszystkiego od razu na raz, jednak systematyczna praca może nam to zapewnić. Wtedy efekty i satysfakcja z osiągniętego celu będą trwałe.

 http://oklejgo.pl/ewa-chodakowska/plakat-nic-sie-samo-nie-wydarzy-ewa-chodakowska.html

Jeśli znacie jakieś skuteczne sposoby na organizację czasu to koniecznie się nimi podzielcie :). 

Pozdrawiam i życzę miłego dnia :)

środa, 22 października 2014

Proces starzenia się skóry. Wstęp.

Witajcie :)

Obiecałam więcej postów o procesach starzenia. Dziś skupię się na tym, co robić aby nasza skóra na dłużej zachowała młody wygląd.

 http://uroda.dojrzalakobieta.pl/starzenie_sie_skory.html?ap=3

Czynniki przyspieszające proces starzenia się skóry:

- opalanie - zostaje zachwiana gospodarka wodna skóry i organizmu. Traci ona wilgoć, staje się sucha, co wpływa na rozwój rozstępów i powstawania głębokich zmarszczek;
- używki - alkohol, papierosy i kawa. Kawa wypłukuje z organizmu wodę, dlatego po 1 szklance kawy zaleca się wypicie 2 szklanek wody;
- za mała ilość snu;
- zła dieta - głodzenie się może prowadzić do zaniku tkanki tłuszczowej w tkance podskórnej. Osoby z nadwagą posiadają tej tkanki tłuszczowej więcej, przez co wyglądają młodziej;
- bezpośredni kontakt z zanieczyszczonym powietrzem;
- wystawianie twarzy na mróz i wiatr;
- stosowanie kosmetyków nieodpowiednio dobranych do potrzeb cery, a także stosowanie kosmetyków silnie wysuszających (w tym mydeł);
- brak ćwiczeń.
 http://www.beauty-box.com.pl/?p=461

Bardzo ważne jest oczyszczanie twarzy delikatnymi substancjami i zmywanie makijażu ZAWSZE przed snem. Jeśli nie oczyścimy skóry pory zostaną zatkane i nie będzie mogła oddychać, co prowadzi do jej wysuszenia. Teraz odeślę Was do posta, w którym opisałam podstawowy proces pielęgnacji - link. Bez tego nie wychodźcie z domu ;). Podaje też link do tekstu o pierwszych zmarszczkach, w którym dużą część poświęciłam nawilżaniu skóry.

W kremach szukajmy składników nawilżających i tych, które pozytywnie wpływają na wygląd skóry: kwas hialuronowy, witaminy A,E,C, koenzym Q10. Świetnie sprawdzi się olej arganowy nazywany "eliksirem młodości", dzięki działaniu regenerującym skórę. Koniecznie kupmy kremy pod oczy, bo tam skóra jest najcieńsza i najszybciej widać upływ czasu.

Na razie zbieram literaturę mówiącą o tej tematyce, także proszę o cierpliwość. Postaram się dodawać posty z tej serii w miarę regularnie :).

Pozdrawiam i życzę miłego dnia :)

poniedziałek, 20 października 2014

Pielęgnacja włosów a ich porowatość.

Witajcie :)


O porowatości włosów w teorii pisałam już w tym poście. Dziś pora na ich pielęgnację.


Najłatwiej będzie mi zacząć od opisania pilęgnacji włosów wysokoporowatych, bo sama takie posiadam. Ten typ porowatości lubi pielęgnację "na bogato" ;). Dużo olei, protein, humekantów i emolientów. Świetnie sprawdza się tu OMO (O - olej, odżywka, maska; M - mycie delikatnym szamponem; O - odżywka, ja używam odżywki bez spłukiwania b/s).
Dobrymi olejami są te z pestek owoców (ja posiadam z pestek winogron) lub zwykła oliwa z oliwek.
Proteiny wygładzają i odżywiają włosy. Uzupełniają ubytki we włosach i tworzą na nich ochronną warstwę.  W składach kosmetyków należy szukać: jedwabiu, protein mleka, protein sojowych, kolagenu.
Humekanty stosujemy razem z emolientami aby zatrzymać wodę we włosach w celu ich nawilżenia. Emolienty to między innymi: silikon, oleje roślinne i parafina. Humekanty: gliceryna, aloes, kwas hialuronowy, miód, mocznik.


 


 Włosy średnioporowate. Nie są tak wymagające jak te wysokoporowate.Tutaj dobór odpowiednich kosmetyków odbywa się metodą prób i błędów. Pielęgnacja powinna być umiarkowana. Maski o bogatym składzie można stosować raz na jakiś czas. Na co dzień wystarczy delikatny szampon i odżywki z emolientami i humekantami.Włosy te mogą "lubić" oleje pasujące zarówno do tych niskoporowatych jak i wysokoporoatych. Warto sprawdzić olej arganowy, oliwę z oliwek, masło shea, czy olej z orzechów macadamia.






 





Włosy niskoporowate trudno się układają, trudno zmienić ich kolor i długo schną. Nie wymagają intensywnej pielęgnacji, bo łatwo je obciążyć. Kosmetyki zawierające silikony zaleca się w tym przypadku stosować jedynie na końcówki. Należy unikać protein, aby włosy nie stały się przesuszone, kruche i łamliwe. Oleje, które powinny się sprawdzić to: olej kokosowy i babassu. Olej może się lepiej sprawdzić niż maska w przypadku tej porowatości.









To by było na tyle. Mam nadzieję, że post okaże się przydatny. Jak pisałam na samym początku, mam włosy wysokoporowate, więc najłatwiej jest mi pisać o tym typie z autopsji. Jeśli macie inne spostrzeżenia dotyczące porowatości średniej i niskiej to piszcie.

Pozdrawiam i życzę miłego dnia :)

środa, 15 października 2014

Zmarszczki w młodym wieku. Czy da się coś z nimi zrobić?

Witajcie :).

Dziś poruszę temat, który dla wielu z Was może być dołujący. Pierwsze zmarszczki już w wieku 18 lat? Dlaczego się pojawiły i jak sobie z nimi poradzić?

 http://www.estetycznamedycyna.info.pl/jak-pozbyc-sie-glebokich-zmarszczek-z-czola/

Przede wszystkim najpierw spytajmy naszej mamy i babci kiedy zaczęły zauważać u siebie pierwsze zmarszczki. Jeśli się okaże, że to czynnik genetyczny to niestety niewiele zdziałamy, ale zawsze warto spróbować.

Wiele z Was pisze, ze widzi u siebie zmarszczki na czole po długim, ciężkim dniu na nogach. Otóż pierwsze zmarszczki najczęściej są efektem przesuszenia się skóry w danym miejscu.

Na początek polecam porządne nawodnienie od wewnątrz i od zewnątrz.

Nawadnianie od wewnątrz.
Pijmy CO NAJMNIEJ 1,5 l. wody dziennie, jedzmy dużo arbuzów, ogórków, jabłek, zielonej sałaty brzoskwiń, czyli wszystkiego, co jest bogate w wodę

Nawadnianie od zewnątrz.
Nie patrzcie na cyferki na pudełeczkach kremów (+30, +40, +60). Dla mnie jest to chwyt reklamowy. Dlaczego? Dlatego, że składy tych kremów różnią się od kremów nawilżających zawartością kwasu hialunorowego, czy oleju arganowego, czyli substancji NAWILŻAJĄCYCH, które nie zaszkodzą nawet dwudziestolatce.Wystarczy znać potrzeby swojej cery i patrzeć na skład danego kremu, zamiast na obietnice producenta.
Polecam zaopatrzyć się w krem pod oczy jak najwcześniej, bo skóra pod oczami ma tylko 0,5 mm grubości i tam najszybciej zauważymy oznaki starzenia.
Nie marszczymy niepotrzebnie czoła, czy oczu. Nośmy okulary przeciwsłonezne!

  http://zmarszczki.otten.pl/zmarszczki-mimiczne/



Ok, teraz zbierzmy to wszystko po kolei. 
- używamy kremów do cery suchej i odwodnionej;
- toniki do cery suchej i wrażliwej;
- myjmy skórę delikatnymi żelami bez alkoholu, olejkami lub mleczkami;
- używajmy kremów po oczy;
- jako 'serum' można wyciskać zawartość kapsułek z witaminami A+E i dodać do tego kilka kropel witaminy C (np. Juvit C dla dzieci dostępny w aptekach), a następnie wmasować w skórę;
- fajnie sprawdzają się hialuronowe płatki pod oczy. Można ich używać raz na jakiś czas;
- na twarz nakładamy maseczki nawilżające;
- słońce jest odpowiedzialne za fotostarzenie się skóry, dlatego stosujmy kremy z filtrami ZAWSZE, bez względu na porę roku;
- jeśli palimy papierosy to musimy przynajmniej je ograniczyć. Najlepiej jednak dla naszej skóry będzie, jeśli je rzucimy;
 - nie marszczmy niepotrzebnie czoła i oczu;
- możemy również udać się do salonu na zabieg mikrodermabrazji .

To na razie wszystko. Szykuję całą serię postów o tematyce zmarszczek, przeciwdziałaniu i walce z nimi, dlatego jeśli interesuje Was ten temat to zaglądajcie tu regularnie ;).

Pozdrawiam i życzę miłego dnia :)



poniedziałek, 13 października 2014

Skóra - teoria.

Witajcie :).

Pisałam już o włosowej teorii. Dziś nadszedł czas na skórną teorię.  Bardzo pobieżne i ogólne informacje na ten temat były już w tym poście. Chciałabym je rozwinąć w ramach lepszego zrozumienia skóry - największego organu naszego ciała.

Skóra składa się z 3 warstw: naskórka, skóry właściwej i tkanki podskórnej.

 http://lojotokowaglowa.blogspot.com/2013/05/kacik-wiedzy-co-powinnismy-wiedziec-o.html


Naskórek dzieli się na 5 warstw.

Warstwa podstawa - najgłębsza z warstw naskórka. Jest warstwą rozrodczą - żywą i zdolną do podziałów komórkowych. Żywe komórki z jądrem (keranocyty) dzielą się (mitoza - jedna komórka dzieli się i powstają dwie) i wędrują na powierzchnię aby się złuszczyć. Czas przejścia komórek z warstwy podstawnej do rogowej trwa od 28-30 dni. U osób z łuszczycą czas ten skraca się do ok. 5 dni. Warstwa ta zawiera melanocyty, czyli komórki barwnikowe.

Warstwa kolczysta - Najgrubsza warstwa, w której dochodzi do zaniku jąder.

Warstwa podstawna i kolczysta są żywymi warstwami naskórka (warstwami rozrodczymi).

Warstwa ziarnista - posiada ona barierę Reina odpowiedzialną za nieprzepuszczanie wody, dzięki czemu może ona pozostać w naskórku. Niestety bariera ta jest przepuszczalna dla promieni UV, ołowiu, nikotyny, rtęci, mocnych kwasów i zasad, które ją uszkadzają.

Warstwa jasna - zwana jest warstwą pośrednią. Występuje tam, gdzie skóra jest najgrubsza - czyli na stopach i dłoniach

Warstwa rogowa - tutaj znajdują się korneocyty (komórki, które utraciły jądro), które stale się łuszczą. W skład warstwy rogowej wchodzi: keratyna (białko), NMF (naturalny czynnik nawilżający) i lipidy (spoiwo łączące komórki warstwy rogowej).

Spoiwo międzykomórkowe:
- pełni funkcję cementu łączącego komórki warstwy rogowej
- zabezpiecza przed penetracją obcych substancji z zewnątrz
- decyduje o zatrzymaniu wody w naskórku
- zapewnia miękkość i elastyczność

Najwięcej lipidów w warstwie rogowej stanowią ceramidy:
- chronią przed utratą wody
- są elastyczne i termostabilne
- 74% ceramidów do NNKT - Niezbędne Nienasycone Kwasy tłuszczowe
- chronią przed czynnikami zewnętrznymi - słońce, mróz, wiatr

Preparaty z ceramidami głównie przeznaczone są dla:
- cer starczych
- osób ze skórą wrażliwą, szorstką, uszkodzoną przez promienie UV
- znajdują się w preparatach dla włosów zniszczonych

Do NNKT należą:
- olej z pestek winogron
- olej z orzechów laskowych
- olej z kiełków zbórz
- olej z awokado

- NNKT nie są wytwarzane przez organizm, tylko pobierane z żywnością.

Brak NNKT:
- skóra sucha
- bezbronna
- wygląd ziemisty, zwiędły



Skóra właściwa zawiera naczynia krwionośne, limfatyczne, nerwy, gruczoły łojowe, potowe i przydatki skóry (włosy i paznokcie).

Tkanka podskórna - luźna tkanka łączna, w której znajduję się tkanka tłuszczowa. Służy jako ochrona przed zimnem i jest rezerwą energetyczną. Stanowi zabezpieczenie dla narządów wewnętrznych. Grubość tej warstwy zależy od okolicy ciała, płci, sposobu odżywiania się i wykonywanej pracy.

Tłuszcze gromadzą się w postaci ziaren w tkance tłuszczowej


Nie będę się rozpisywać na temat roli skóry, bo chyba każdy potrafi coś na ten temat powiedzieć. Na razie to wszystko. Kolejne posty dotyczące skóry będą mówić o rodzajach cer i sposobie dbania o nie.

Pozdrawiam i życzę miłego dnia :)

piątek, 10 października 2014

Brwi - regulacja.

Witajcie :)

Wracam do tematu brwi. Ty razem o tym, jak dobrze je wyregulować.

Brwi są bardzo ważnym elementem naszej twarzy, nadają jej kształtu, dopełniają makijaż, są piękną oprawą dla oczu, a nawet potrafią optycznie odmłodzić. Jak je regulować aby wyglądały pięknie?

Na pewno spotkałyście z metodą 3 kroków. Polega ona na przyłożenia ołówka, pędzelka, długopisu, czy czegokolwiek co jest prostą linią do płatka nosa i układanie przedmiotu pod różnymi kątami. Poniżej macie zdjęcie z narysowanymi liniami, według których 'powinno się' regulować brwi.

http://kobietamag.pl/jak-regulowac-brwi-to-proste-przeczytaj-nasz-tutorial/

Pierwszy krok możecie wykreślić. Dlaczego? Bo został on opracowany na podstawie proporcjonalnych rysów. W moim przypadku, gdy regulowałam brwi w ten sposób, były one za krótkie, bo mam szersze płatki nosa. Poniżej widzicie, że brwi Rihanny po zastosowaniu tej metody również stałyby się znacznie krótsze.

Należy pamiętać o tym, aby nie wymuszać na brwiach nienaturalnego kształtu: nie ścieniać ich za bardo czy nie podnosić łuku na siłę. Powyższa metoda ma zastosowanie tylko w przypadku 3 kroku: przykładamy ołówek do płatka nosa i "przechodzimy" nim przez zewnętrzny kącik oka i tam gdzie ołówek wypada - brew powinna się kończyć. Brew powinna również wznosić się na 2/3 długości i opadać na 1/3 długości.

Jak nadać idealny kształt? Tutaj świetnie sprawdzi się patent z jasną kredką do oczu. Obrysowujemy kredką brwi nadając im kształt, który naszym zdaniem jest odpowiedni, a następnie wyrywamy wszystkie włoski poza narysowaną linią i te znajdujące się na niej. Metoda ta jest o tyle dobra, że od razu widzimy ten kształt i jeśli nam nie odpowiada to możemy zmyć kontur i namalować od nowa tyle razy, ile potrzeba, a dopiero potem przejść do depilacji. Po regulacji bierzemy szczoteczkę do brwi i przeczesujemy początek łuku do góry. Wszystkie włoski odstające od ogólnego kształtu delikatnie ucinamy nożyczkami do linii brwi... i już! :)

Pod spodem kilka zdjęć przedstawiających źle dobrany kształt:

 Brwi za długie, za cienkie, za krótkie, tzw. plemniki, za blisko osadzone z zaburzonym kształtem (za grube początki w porównaniu do końców; nie ma płynnego przejścia), za proste. Niektóre przykłady być może są przesadzone, ale moim zdaniem tym lepiej. Wtedy wiemy, do czego może doprowadzić nieumiejętne posługiwanie się pęsetą ;).


Na razie to by było na tyle. Kolejny post o brwiach będzie o podkreślaniu brwi kolorem, jeśli nie chcemy nadać go henną tylko cieniem.

Pozdrawiam i życzę miłego dnia :)

środa, 8 października 2014

Włosy - teoria.

Witajcie :).

Dziś podczas przepisywania notatek z zajęć pomyślałam, żeby napisać post teoretyczny o włosach.

Włosy są przydatkami skóry, tworami dodatkowymi i pokrywają całą powierzchnię ciała bez dłoni, podeszw i miejsc przechodzenia błony śluzowej.

 http://bioinfo.mol.uj.edu.pl/articles/Michalczyk04


Na ciele wyróżniamy 3 typy włosów w zależności od ich długości i grubości. Owłosienie nosa, uszu, brwi i rzęs to włosy szczeciniaste. Włosy na głowie, brodzie, pod pachami i łonowe są włosami długimi. Pozostale delikatne owłosienie to meszek.


https://urodaizdrowie.pl/serum-stymulujace-wzrost-rzes-lashem-sklep#&panel1-2

Wzrost włosa:

 

Miejscem wzrostu włosa jest opuszka (cebulka) i jej dolna część - macierz.
Włosy rosną ok 1 cm. miesięcznie.
Pierwszą fazą wzrostu włosa jest anagen - trwa najdłużej, bo od 2-6 lat. W tym czasie następuje wzrost włosa.
Katagen - trwa od 2-3 tygodni, w tym czasie włos obumiera
Telogen - trwa od 3-4 miesięcy, włos jest umiera i wypada. Zostaje wypchnięty przez nowy włos. Tak wiec nie wpadajcie w panikę, gdy wypadnie Wam kilka włosów, bo to naturalna kolej rzeczy :).

Włosy, które widzimy, których dotykamy są martwym elementem. "Żywa" część włosa znajduje się w  cebulce. Należy o tym pamiętać, aby nie dać się nabrać na reklamowe slogany głoszące regenerację włosów w tydzień. Nie można zregenerować martwego wytworu naskórka. Można poprawić odrobinę stan od zewnątrz i od wewnątrz, aby włosy rosły zdrowsze. Przy znacznych zniszczeniach niestety, ale nie pozostaje nic innego jak ścięcie włosów.


http://bettacu.blogspot.com/2013/02/pora-na-porowatosc.html

Porowatość włosów

 

Porowatość to nic innego jak stopień odchylenia łusek. Przy włosach niskoporowatych łuski przylegają ściśle do łodygi,  przy średnioporowatych delikatnie odstają, przy wysokoporowatych łuski są rozchylone.

Włosy niskoporowate nie poddają się stylizacji, szybko wracają do pierwotnego kształtu, są zdrowe i gładkie. Najczęściej są to włosy proste.
Włosy średnioporowate łatwo się układają. Nie są zbyt ziszczone, ale też nie są tak gładkie jak włosy niskoporowate. Łączą cechy nisko- i wysokoporowatych włosów. Ten typ porowatości występuje najczęściej przy włosach falowanych.
Włosy wysokoporowate szybko schną, chłoną wodę z otoczenia, puszą się i są podatne na stylizację. Są to najczęściej włosy kręcone, rozjaśniane suche i zniszczone.

Jak określić porowatość? Najlepiej za pomocą mikroskopu, jednak nie każdy ma do niego dostęp. Jest kilka domowych sposobów, które dadzą nam ogólny pogląd na to, jaką porowatość mogą mieć nasze włosy. Najpierw jednak należy oczyścić włosy, a potem możemy przystąpić do testów.

I sposób:
Bierzemy szklankę wody i wrzucamy do niej kilka włosów. Jeśli utonęły szybko to znaczy, że są wysokoporowate, jeśli utonęły po jakimś czasie - średnioporowate, jeśli się unoszą - niskoporowate.

II sposób:
"Zanurzamy" kilka włosów w mące a następnie delikatnie ją zdmuchujemy. Im więcej mąki zostanie tym włosy są bardziej porowate.

III sposób:
Najbardziej subiektywny. Bierzemy włosek i przesuwamy od końcówki do cebulki. Jeśli wyczujemy nierówności to znaczy, że są wysokoporowate.

Od porowatości włosów zależy ich pielęgnacja. O tej pielęgnacji z czasem pojawi się post :).



To już wszystko na dziś. Jeśli macie pytania, wątpliwości to pytajcie :).

Pozdrawiam i życzę miłego dnia :)



poniedziałek, 6 października 2014

Mikrodermabrazja.

Witajcie :)

Na ostatnich zajęciach praktycznych w szkole przerabiałyśmy zabieg mikrodermabrazji diamentowej. Pomyślałam wtedy, że to już czas, aby przedstawić Wam pierwszy salonowy zabieg, o skomplikowanej nazwie.

Co to takiego?
Mikrodermabrazja to zabieg polegający na złuszczeniu martwego naskórka za pomocą vacum, czyli ssania oraz odpowiednich głowic ( 2 krok z 5 w podstawowej pielęgnacji ). Mamy wtedy do czynienia z bardzo dokładnym oczyszczeniem skóry. Ułatwia przenikanie substancji. Następuje stymulacja procesu odnowy naskórka i poprawa mikrokrążenia.

http://www.maribell-studio.pl/93,mikrodermabrazja-diamentowa.html

Wskazania:
- zmarszczki - usunięcie warstwy rogowej naskórka spłyci je
- trądzik
- przebarwienia
- rozstępy na ciele

Przeciwwskazaia:
- choroby ropne skóry
- wirusowe zakażenia skóry
- trądzik różowaty
- łuszczyca
- nowotwory skórne
- toczeń
- choroby naczyniowe
- znamiona

U osób, które mają kruchość naczyń, czy cukrzycę należy wykonać zabieg bardzo ostrożnie. Przy zranieniach wystarczy odczekać, aż się zagoją.

Efekty uboczne to najczęściej zaczerwienia i siniaczki (malinki ;) ), które po kilku dniach znikną, także nie ma się czym martwić.

Przebieg zabiegu:

1. Zmycie makijażu
2. Nałożenie toniku
3. Wykonanie zabiegu mikrodermabrazji specjalnym urządzeiem
4. Nałożenie na twarz kojącej maseczki
5. Zmycie maski i ponowne zaaplikowanie toniku
6. Nałożenie kremu.

Efekty:
Gładka, nawilżona skóra. Zmniejszenie drobnych zmarszczek i zaskórników. Stymulacja mikrokrążenia powoduje lepsze nawilżenie i odżywienie komórek.

 http://lilyrosehomespa.pl/mikrodermabrazja

Wskazania po zabiegu:
- unikać opalania
- unikać kąpieli w basenach
- stosować filtry
- pić zwiększoną ilość wody

To już wszystko :). Jeśli macie jeszcze jakieś pytania to pytajcie w komentarzach.

Pozdrawiam i życzę miłego dnia :)

niedziela, 5 października 2014

Włosowe sposoby #1. Kremowanie

Witajcie :)

Dziś temat luźniejszy, czyli o jednym z moich ulubionych sposobów dbania o włosy - kremowaniu. O tym patencie na blogach jakby już trochę ucichło, a szkoda, bo jest naprawdę świetny.
Uwielbiam nakładać krem na włosy za jego konsystencję. Dużo łatwiej jest go zaaplikować niż olej, także łatwiej jest nam go zmyć. Włosy po nich przepięknie pachną. Składy również mają ciekawe, bo oprócz olejów, czy masła shea mają substancje odpowiadające za nawilżenie. Tak więc świetnie sprawdzi się u tych z Was, które nie lubią się z tradycyjnymi olejami.


Aktualnie używam masła do ciała Farmona tutti frutti o zapachu karmelu i cynamonu. Nie lubię takich zapachów na ciele, w przeciwieństwie do włosów ;). Najpierw nałożyłam krem na 3 godziny, następnie zmyłam żelem Facelle i na koniec użyłam odżywki b/s Joanna Naturia z miodem i cytryną.

A oto efekty:


Miałyście jakieś doświadczenia z kremami na włosach? Podzielcie się nimi koniecznie w komentarzach :).


Pozdrawiam i życzę miłego dnia :)

wtorek, 30 września 2014

Codzienna pielęgnacja. 5 podstawowych zasad.

Witajcie :)

Dziś opowiem Wam o codziennej, podstawowej pielęgnacji cery. Bez właściwej pielęgnacji żaden makijaż nie będzie dobrze wyglądał na naszych twarzach, a skóra się szybciej zestarzeje. Wystarczą drobne zmiany codziennych nawyków na tym poziomie i będziemy mogły cieszyć się piękną skórą.

Pierwszym elementem codziennej pielęgnacji zawsze powinno być OCZYSZCZANIE. Na rynku jest pełno środków zapewniających oczyszczenie twarzy. Są to żele, mleczka i pianki. Który kosmetyk wybrać? Najbardziej uniwersalny jest żel, znajdziemy odpowiedni do każdego rodzaju skóryy. Kiedy mamy cerę tłustą należy unikać mleczek ponieważ niepotrzebnie dodatkowo będą ją natłuszczać. Przy cerze suchej unikajmy pianek, ponieważ wysuszą ją jeszcze bardziej.
Dla mnie świetnie się sprawdzał niebieski żel z Biedronki, którego niestety już nie ma :(. Teraz stosuję mój ulubiony, uniwersalny kosmetyk: żel do higieny intymnej facelle. Nie wysusza, nie podrażnia i jest bardzo delikatny.


Drugi krok to ZŁUSZCZANIE. Komórki skóry dzielą się. Jedna z tych komórek zostaje w warstwie podstawnej, a druga wędruje do warstwy rogowej, czyli najbardziej zewnętrznej warstwy. Te komórki, które dotarły do warstwy rogowej nie zawierają jąder, są martwymi komórkami naskórka. Mogą one zapychać pory. Celem kroku drugiego jest pozbycie się tych komórek. Stosujemy teraz peeling. Jak często? Co najmniej raz w tygodniu, jednak jeśli mamy delikatny peeling to możemy go używać nawet co drugi dzień.
Tutaj jeszcze nie znalazłam swojego ulubieńca. Jeśli znacie jakieś fajne, delikatne peelingi to koniecznie piszcie w komentarzach :).






Trzeci krok to TONIZOWANIE. Po co ten tonik? Wyrównuje on pH skóry i przygotowuję skórę na nałożenie kremu, nawilżenie.
Dla mnie najlepszy jak do tej pory jest tonik nawilżający z Tołpy. Nie dostałam po nim uczulenia (jak to było w przypadku toników z ziaji), naprawdę miałam uczucie nawilżenia i nie czułam ściągnięcia się skóry

Czwarty krok to NAWILŻANIE. Tutaj mamy ogromne pole do popisu. W drogeriach półki uginają się od kremów do każdego rodzaju cery. Nawilżanie jest ważne również przy cerze tłustej, o czym należy pamiętać. Jeśli chcemy dodatkowo nakładać serum to należy je zaaplikować w pierwszej kolejności, a następnie nałożyć krem. Pamiętajmy również o kremie pod oczy. Jeśli chodzi o krem pod oczy to nie ma znaczenia, czy mamy 20,30 czy 60 lat. Skóra pod oczami jest bardzo cienka i należy o nią dbać cały czas.
Kremu na dzień nadal szukam, za to na noc mam swój ideał. Jest to krem na noc z ekstraktem z zielonej herbaty z Ginvery.

Piąty krok to OCHRONA. Krok ten dotyczy pielęgnacji porannej. Wszystko, co do tej pory zrobiłyście dla skóry zostanie zmarnowane, jeśli nie ochronicie jej przed słońcem. Nadmierna ekspozycja skóry na słońce niszczy włókna kolagenowe odpowiedzialne za jej jędrność. Dlatego tak ważne jest używanie kremów z filtrem.
Tutaj uwielbiam używać kremów bb. Mają filtr i wyrównują koloryt cery, także stosuję je zamiast podkładu.

To już wszystko. Jeśli macie jakieś pytania to piszcie w komentarzach.

Pozdrawiam i życzę miłego dnia :)


piątek, 26 września 2014

Henna brwi i rzęs.

Witajcie! :)

Dziś rozpocznę temat brwi i rzęs. Opowiem o tym, jak wykonywany jest zabieg nakładania henny, jak nadać odpowiedni kształt brwiom, oraz co robić aby te brwi i rzęsy zachwycały oraz upiększały, zamiast oszpecać ;).

Jest to jeden z najprostszych zabiegów wykonywanych w salonach, ale także Wy możecie bez problemu wykonać go w domu ;).

Pierwszym, co kosmetyczka powinna zrobić jest wywiad z klientką, żeby dowiedzieć się, czy może ona wykonać ten zabieg. Na czym ten wywiad polega? Otóż chodzi o sprawdzenie, czy nie ma żadnych przeciwwskazań. Jeśli chcecie zrobić sobie hennę same w domu to również polecam się z nimi zapoznać.

Przeciwwskazania przy farbowaniu brwi i rzęs henną:

- alergia na hennę (warto wykonać próbę uczuleniową; stawiamy małą kropkę henny na wewnętrznej stronie nadgarstka, trzymamy tyle czasu, ile zaleca producent, a następnie zmywamy i obserwujemy najlepiej przez 2 dni. Jeśli wszystko jest ok to możemy przystąpić do zabiegu.),
 - stany zapalne i alergicznie skóry wokół oczu,
- soczewki kontaktowe (należy je zdjąć przed zabiegiem),
- świeżo wydepilowane brwi, skaleczenia lub otarcia (profesjonalnie nazywa się to przerwaniem ciągłości naskórka ;) ),
- choroby oczu takie jak jęczmień czy zapalenie spojówek,
- podrażnienia lub zaczerwienienia w okolicy oczu.

Ciąża NIE JEST przeciwwskazaniem przy tym zabiegu.

Nie stwierdziłyśmy u siebie żadnych przeciwwskazań. Co teraz?
Zacznę może od opisania produktów. Miałam do czynienia z 2 rodzajami henny. Pierwszym była henna w proszku (jest również w wersji żelu) z Delii kupiona w rossmannie. Drugim henna w żelu od RefectoCil. Którą wybrać i czym się kierować przy wyborze? Ja osobiście polecam hennę w żelu. Według mnie łatwiej jest ją rozrobić do odpowiedniej konsystencji, łatwiej nałożyć oraz jest delikatniejsza. Henną w proszku łatwiej nadać kolor i zafarbować skórę, poleciłabym ją osobom z większymi ubytkami w brwiach.
Hennę rozrabia się z 3% wodą utlenioną. Wystarczy zwykła apteczna woda. Fryzjerski utleniacz o stężeniu 3% również się nadaje (do kupienia w hurtowniach fryzjerskich). Woda utleniona zamieszczona w opakowaniu nadaje się do użytku tylko przez 2 dni po otwarciu. Pamiętajcie o tym.


Kiedy mamy już wszystko możemy przejść do rozrobienia henny. Bierzemy porcelanową/szklaną małą miseczkę/kieliszek i wsypujemy/wyciskamy (w zależności od rodzaju zakupionej henny) niewielką ilość kosmetyku wielkości grochu i dolewamy ok 3 kropel wody utlenionej do uzyskania konsystencji papki. Jeśli 3 krople to za mało należy dolewać do momentu uzyskania odpowiedniej konsystencji, ale myślę, że taka ilość jest najbardziej optymalna. Pędzelek radzę dobrać według upodobań. Sama szukam swojego ideału, także nie jestem w stanie żadnego polecić. Na początek dobrze sprawdzą się pędzelki do ust, brwi lub te małe i precyzyjne, w zależności od tego, czym jest nam łatwiej operować :).
Teraz już możemy przejść do sedna.

Nakładanie henny na brwi:
Najpierw zmywamy makijaż z brwi i osuszamy to miejsce, no i nakładamy hennę na brwi nadając im taki kształt jaki chcemy. Jeśli gdzieś wyjedziemy poza kontur od razu bierzemy patyczki do uszu zwilżone wodą i wycieramy to miejsce, aby nie zafarbować skóry w nieodpowiednim miejscu. Kiedy już wiemy, że wszystko jest ok, trzymamy hennę od 5-20 minut w zależności od tego jaki efekt chcemy uzyskać i jak szybko włoski łapią kolor. Po upływie tego czasu zmywamy hennę w kolejności nakładania jej na brwi.
Teraz można przejść do regulacji (posty dotyczące nadawania kształtu brwiom, regulacji i podkreślaniu ich cieniami/kredkami pojawią się w najbliższym czasie). Należy jednak pamiętać aby NAJPIERW nakładać hennę, a dopiero potem wyrywać niechciane włoski. Wykonuje się to w takiej a nie innej kolejności, aby henna nie wniknęła w otwarte (przez wyrwanie włoska) mieszki włosowe i nie pozostawiła na skórze czarnych/brązowych kropeczek.
http://www.fryzjerkosmetyczka.suwalki.pl/salon-kosmetyczny/

Brwi mamy już załatwione :). Teraz rzęsy.
RefectoCil w swojej ofercie ma płatki pod oczy, które chronią skórę przed henną. Kosztują niecałe 20 zł, a jest ich w zestawie aż 96 sztuk. Można je kupić w hurtowniach fryzjerskich lub na allegro. Nie wiem, czy inne firmy mają w swojej ofercie takie płatki. W każdym razie polecam je nabyć, bo naprawdę ułatwią pracę. W przypadku henny rzęs będzie nam trudno wykonać ją sobie samym. Radziłabym skorzystać z pomocy osoby zaufanej, doświadczonej lub udać się do kosmetyczki.
Jeśli jednak zdecydujemy się na samodzielne wykonanie zabiegu to w pierwszej kolejności wykonujemy demakijaż oczu. Następnie umieszczamy podkład (płatki) pod oczy. Wystarczy zwilżyć je wodą i same 'przykleją' się do skóry. Należy zrobić do bardzo dokładnie, aby wsunąć podkład pod samą linię dolnych rzęs. Wyjmujemy delikatnie dolne rzęsy spod podkładu, zamykamy oko (najpierw jedno, jeśli wykonujemy zabieg same) i nakładamy hennę od nasady po końcówki. Można zrobić delikatną linię przy samej nasadzie,co dodatkowo optycznie je zagęści ;). Czekamy z zamkniętym okiem od 5-20 minut, wyjmujemy płatek i zmywamy hennę delikatnie wacikiem zwilżonym w ciepłej wodzie.
 Po wykonaniu henny na jednym oku przechodzimy do drugiego.
Jeśli w trakcie henna dostanie się do oka lub poczujemy pieczenie powinnyśmy od razu zmyć ją z rzęs wacikiem.
http://www.cosmedica.szczecin.pl/inne-zabiegi/henna/

I to już wszystko :). Mam nadzieję, że pomogłam i wyjaśniłam sposób nakładania henny.
Pytajcie, jeśli macie jeszcze jakieś wątpliwości.

Pozdrawiam i życzę miłego dnia :).

środa, 24 września 2014

"Oooo, to zrobisz mi paznokcie", czyli o tym, co słyszę, gdy mówię, co chcę robić w życiu. Czym tak właściwie jest kosmetologia?

Witajcie! :)

Jak już napisałam w tytule, gdy mówię o kosmetologii i swoich planach na przyszłość ZAWSZE słyszę, że będę robić paznokcie. Jedni są zaciekawieni i dopytują o szczegóły tego zawodu, a inni patrzą drwiąco i odpowiadają, że kosmetyczek jest pełno i się nie wybiję.

 http://kobieta.onet.pl/uroda/najdluzsze-paznokcie-swiata/zvj7f

Otóż nie jest to próżny i bezsensowny zawód, który opiera się na kremikach, lakierach i makijażu jak sporo osób myśli. Kosmetolog powinien ściśle współpracować z dermatologiem lub/i lekarzem medycyny estetycznej. Posiada wiedzę ogólną z zakresu między innymi: anatomii, dermatologii, fizjologii, patofizjologii, alergologii, chemii, recepturach kosmetyków, toksykologii. Studia na tym kierunku kładą ogromny nacisk na nauki medyczne, przez co siłą rzeczy mają większy zakres materiału niż wszelakie kursy. Kosmetolog musi stawiać zdrowie i wygląd klientki na pierwszym miejscu, gdyż jeden błąd może oszpecić ją na całe życie lub wywołać powikłania zdrowotne. Jest to ogromna odpowiedzialność za drugiego człowieka.

Kosmetologia szczególną uwagę zwraca na leczenie i pielęgnację skóry, włosów i paznokci. Dynamicznie rozwijają się dziedziny zajmujące się leczeniem różnych stanów chorobowych skóry (łojotok, nadmierna suchość skóry), prewencji przeciwzmarszczowej oraz usuwanie już powstałych zmarszczek. Jest to zawód medyczny. Kosmetolog musi znać charakterystykę chorób skórnych, czy typów cer, umieć je rozpoznać, dobrać odpowiedni zabieg i powiedzieć klientce jakie zabiegi może wykonywać w domu oraz jakich kosmetyków powinna używać. W przypadkach trudnych do zdiagnozowania kieruje do lekarza specjalisty.Osoba na tym stanowisku powinna przejawiać empatię, zdolności manualne, poczucie piękna, umiejętność perswazji, dyskrecję, schludność.

http://salonkosmetycznyanabel.blog.onet.pl/

Celem tej pracy jest upiększanie całego ciała oraz twarzy, szyi i dekoltu. Kosmetyka ma historię sięgającą już czasów starożytnych.
Gdy planujemy udać się na zabieg kosmetyczny ważne jest, aby iść do specjalisty, który nie zrobi nam krzywdy.
Mam nadzieję, że moje posty pomogą Wam w tym wyborze i będziecie wiedziały, na co zwracać uwagę w salonach, a także dowiecie się na czym polegają, jakie są przeciwwskazania, a także jak wykonywane są zabiegi o często niezrozumiałych i skomplikowanych nazwach.

Pozdrawiam i życzę miłego dnia :).

poniedziałek, 22 września 2014

Coś na dobry początek.

Witajcie! :)

O czym będzie ten blog? Główną tematyką będzie szeroko pojęta kosmetyka. Mam tu na myśli zabiegi, nowości, sposoby na dbanie  o siebie i walkę z problemami skórnymi w domu oraz recenzje kosmetyków.
Mam nadzieję, że będziecie chętnie odwiedzać to miejsce, czytać i komentować posty.

Pozdrawiam i życzę miłego dnia :).